Kobieta według Mariusza Drapikowskiego

Rzeźba kobiety, którą można podziwiać na ekspozycji w Muzeum Bursztynu, należy do limitowanej kolekcji inspirowanej pięknem i harmonią kobiecego ciała. Powstała ona w latach 90. ubiegłego wieku pod wpływem współpracy ze znanym rzeźbiarzem Jackiem Sumeradzkim.

„Tych rzeźb było dosłownie kilka, każda była inna, ale każda miała charakterystyczną wydłużoną sylwetkę, każda utrzymana w stylu nawiązującym do secesji i wykonana z użyciem naturalnego bursztynu bałtyckiego" – opowiada jej autor Mariusz Drapikowski. W rzeźbie znajdującej się na wystawie w Muzeum Bursztynu z tego minerału zostały wykonane włosy: „Pamiętam, że ten kawałek bursztynu sam zasugerował mi zastosowanie dla niego: rozwiane włosy w przyjemnej rudawej barwie, niczym z obrazów Gustawa Klimta". Kolekcja ta powstała jako „efekt uboczny" współpracy z Jackiem Sumeradzkim – artyści spotkali się na krótko w celu realizacji wspólnego projektu, jednak inspiracje okazały się wystarczająco silne, by znalazły odzwierciedlenie w kolejnych pracach Mariusza Drapikowskiego.

Mariusz Drapikowski, artysta-bursztynnik, słynie przede wszystkim ze spektakularnych dzieł o tematyce sakralnej, spośród których wiele zyskało status ponadczasowych, jak np. Bursztynowy Ołtarz i Monstrancja Milenijna w Bazylice Św. Brygidy w Gdańsku oraz Tryptyk Jerozolimski. W jego gdańskiej pracowni istniejącej od 1984 r. powstało też wiele unikatowych wyrobów artystycznych, spośród których najbardziej charakterystyczne to imponujące rozmiarami patery z owocami wykonanymi z bursztynu, szkło zdobione bursztynem, srebrem i drewnem oraz biżuteria srebrna inspirowana naturalnymi formami bursztynu. Bursztyn jest dla niego bardzo ważnym kamieniem: „Od zawsze byłem zakochany w tym wyjątkowym, kojarzonym z Bałtykiem kamieniem. To ciepło, temperatura bliska tej ludzkiego ciała, tworzą pewną bliską więź, czynią pracę z nim tym przyjemniejszą. Uwielbiam go ożywiać, oprawiając tak, by z łatwością przechodziło przez niego światło słoneczne". Oprawy powstają przede wszystkim ze srebra i złota, ale też innych materiałów podkreślających wdzięk i barwę tego wyjątkowego kamienia. Często stawia go na równi z kamieniami uznawanymi powszechnie za najszlachetniejsze: diamentami, szafirami i rubinami – jak np. w sukience do Cudownego Obrazu Najświętszej Marii Panny w Częstochowie. „Choć obecnie sztuka sakralna pochłonęła mnie w znacznym stopniu, to nadal i niezmiennie ogromną radość sprawia mi 'służenie' człowiekowi" – mówi. Jego najnowszy zrealizowany projekt – bursztynowy medalion do monety kanonizacyjnej wybitej z okazji kanonizacji Jana Pawła II – będzie łączył te dwa wymiary.